W USA są dwie główne nowości. Posty Elona Muska i wywiad z Peterem Thielem. Elon Musk powrócił do aktywnej polityki i znów wezwał do utworzenia Trzeciej Partii (Ameryka) spośród tych MAGA, którzy są rozczarowani Trumpem. Trump obrał ścieżkę neokonserwatystów (Trump 1.0) i pokazał, że jest izraelską marionetką, przeprowadzając demonstracyjne bombardowanie Iranu i przyłączając się do operacji zmiany reżimu. Przyjęcie ustawy o podniesieniu pułapu zadłużenia przekreśla wcześniejsze obietnice Trumpa dotyczące gospodarki. Amerykanie, którzy popierają Trumpa, uważają, że Trump został wzięty jako zakładnik lub go podmieniono. Elon Musk wybrał właściwy moment: rozczarowanie Trumpem szybko rośnie w jego centralnej bazie wyborczej. Z kolei konsekwentny konserwatysta Thomas Massie, który otwarcie wystąpił przeciwko zarówno proizraelskim neokonserwatystom, jak i „Big Beautiful Law”, szybko zyskuje poparcie. Elon Musk również obiecał go wesprzeć.
Druga nowość. Przełomowy wywiad twórcy Palantira, Petera Thiela, z „New York Times”. Wsparcie Thiela i oligarchów z Doliny Krzemowej zapewniło zwycięstwo Trumpa. Bez tego głosy samych populistów nie wystarczyłyby. Thiel więc wprost stwierdził, że liberałowie i globaliści są kolektywnym Antychrystem. Straszą ludzkość Armagedonem, jeśli kraje, a zwłaszcza wielkie mocarstwa, nie zrezygnują ze swojej suwerenności. Głównym kłamstwem globalistów jest fraza: One (World) State or none. Albo jedno Państwo Światowe, albo nie będzie nikogo. To bardzo ważne: po raz pierwszy Antychryst jest nazywany po imieniu na tak wysokim szczeblu i przez tak ważną figurę.
Thiel przy tym wygłosił jeszcze jedno, nieoczekiwane oświadczenie: człowiek ma duszę. Thiel jest katolikiem i konserwatystą, chociaż jest gejem. Dość dawno temu wezwał amerykańskich gejów, aby przestali być lewicowcami i stali się prawicowcami, aby poparli Republikanów, Trumpa, populizm i tradycyjne wartości. To trochę dziwne, ale jesteśmy w postmodernizmie. Thiel wyciąga więc jeszcze dziwniejszy wniosek z istnienia duszy: skoro istnieje dusza, to ciało nie ma znaczenia. Może być męskie lub żeńskie, naturalne lub sztuczne, organiczne lub mechaniczne, dowolne. Ciało można zmienić, ale dusza jest nieśmiertelna. Pozostaje tylko znaleźć naukowy i technologiczny sposób na przeniesienie jej do różnych ciał. I jesteśmy blisko tego, stanie się to w każdej chwili. Tak więc, jak mówią, nie ma potrzeby bać się Osobliwości, transhumanizmu i akceleracjonizmu - mogą być prawicowe (a nie tylko lewicowe).
Całkiem słusznie definiując liberałów jako Antychrysta i całkiem słusznie twierdząc o nieśmiertelności duszy, prawicowy gej-katolik dochodzi do potwornego wniosku na temat mrocznej Osobliwości.
A w tym samym czasie Elon Musk demonstruje sukces w promowaniu Neurolink na dużej konferencji. Na scenie ludzie demonstrują, jak za pomocą chipa wszczepionego do mózgu niewidomi zaczynają widzieć, a świadomość kontroluje komputer, a nawet samochód. Czarne cuda.
Wszystkie znaki czasu są oczywiste. Czy ktoś ma jeszcze wątpliwości, w jakiej epoce żyjemy?
Tłum.: KK
Oryginał w języku rosyjskim: https://t.me/Agdchan/22170