Nadejdzie moment wyboru: albo dobrobyt USA, bezpieczeństwo, wielkość, wolność, albo liberalna demokracja, globalizm, Deep State…
Lyndon La Rouche, którego poznałem w Moskwie na początku 2000 r., był bardzo trafny w wielu kwestiach. Niedoceniany myśliciel. Jego apel do Lista (nacjonalizm ekonomiczny, autokracja wielkich przestrzeni) w gospodarce i jego odrzucenie brytyjskiego wpływu (czysty globalizm) na politykę i kulturę USA są słuszne.
USA mają trzy główne problemy strukturalne: nierówności społeczne, degradację edukacji, opiekę zdrowotną. Demokraci są tymi, którzy są u źródeł tego wszystkiego. Próbowali gasić ogień benzyną. Woke, masowa imigracja i poparcie dla monopolu Big Pharma tylko pogorszyły sytuację.
Trumpiści muszą uporać się z 3 problemami: niesprawiedliwością, kulturową degeneracją i katastrofalną opieką zdrowotną. Na swój sposób. Sądzę, że istnieją inne nielewicowe rozwiązania,a także naiwna, kapitalistyczna wiara w wolny rynek, który „leczy” wszystko. Patriotyzm, tożsamość i solidarność.
Nadejdzie moment wyboru: albo dobrobyt USA, bezpieczeństwo, wielkość, wolność czy liberalna demokracja, globalizm, Deep State. Demokraci są skazani na zagładę. Potrzebują nowej partii. Istniejąca nie służy niczemu. Tylko bezwładność, rozkład, korupcja i ciężar.
Globalistyczna strategia przenoszenia infrastruktury produkcyjnej na wschód była pułapką. Teraz USA są całkowicie zależne od zewnętrznych dostaw. Absolutna większość obywateli USA jest zatrudniona w sektorze usług. Żadnej produktywnej pracy. Żadnych prawdziwych pracowników. Całkowita degeneracja. Społeczeństwo pasożytnicze.
Walka Bannona o Amerykańskiego Robotnika jest szlachetna i piękna. Nowy kapitalizm jest obrzydliwy i zboczony.
Tłum.: KK
Oryginał w języku angielskim: