Heidegger studiował filozofię średniowieczną skrupulatnie na wczesnych etapach nauczania na Uniwersytecie we Fryburgu; później poświęcał jej bardzo mało uwagi. Z jego punktu widzenia formuła Nietzschego, że „chrześcijaństwo jest platonizmem dla mas” jest wyczerpującym aksjomatem podsumowującym filozoficzny stan rzeczy z filozofią średniowieczną. Dla Heideggera chrześcijańska scholastyka jest rozwinięciem filozoficznego kroku, który Platon wykonał w zasadzie, stawiając ideę (najwyższą ideę, ideę dobra) w miejscu bytu, tym samym fundamentalnie usuwając byt ze sfery myślenia filozoficznego, zastępując problemy epistemologiczne i ontologiczne. Teologia kontynuuje tę samą tendencję, stawiając Boga w miejscu najwyższego bytu, czyli pozostając w tym samym paradygmacie platońskim.
Dla Heideggera w średniowieczu nie dzieje się nic zasadniczo nowego. Filozofia podąża ścieżką przeznaczoną dla niej przez presokratyków, a zwłaszcza Platona i Arystotelesa.
Nowoczesność – Kartezjusz
Ale naprawdę interesującym czasem dla Heideggera jest nowoczesność. Definiuje ją jako „Początek Końca” (symetrycznie do tego, jak platonizm był dla niego Końcem pierwszego Początku). Nowoczesność odmraża średniowieczny, scholastyczny platonizm i daje wolną rękę nihilistycznej mocy logosu. W centrum tego procesu znajduje się Kartezjusz ze swoją podwójną konstrukcją podmiotu i przedmiotu. Podmiot zastępuje logos, przedmiot physis. Jednocześnie Heidegger uważa, że w tej nowoczesnej filozofii zbliża się do bardziej bezpośredniej formulacji problemu: odrzucenie idei i odwołanie się do racjonalnego myślenia logicznego bezpośrednio jako podmiotu ujawnia samą istotę problemu filozoficznego położonego w epoce Początku filozofii. Kartezjański racjonalizm, angielski empiryzm, Newton i wszystkie inne obszary nowoczesnej filozofii (od Spinozy i Leibniza do Kanta) rozwijają się w polu bardziej ostrej problematyzacji ontologii, gdzie rzeczy są nazywane ich własnymi nazwami.
Tak więc Kartezjusz ze swoim cogito otwarcie umieszcza argument o ontologii w polu epistemologii, czyniąc ją pochodną logosu, rozumu. Według Heideggera jest to początek wyraźnej dominacji technicznego stosunku do świata i człowieka; człowiek staje się technikiem w stosunku do natury-przedmiotu, a Gestell*, wcześniej zawoalowany, odsłania jego historyczno-filozoficzną moc. Sama filozofia staje się coraz bardziej technicznym zajęciem, techniką myślenia, która sprowadza się do metod kalkulacji i oceny. Innymi słowy, w nowoczesności nihilizm jako istota zachodnioeuropejskiej filozofii ujawnia się w pełni.
Hegel i Nietzsche
Według Heideggera nowoczesność kończy się w filozofii Hegla, a Nietzsche jest jej ostatnim akordem.
Hegel czyni ze swojej historii filozofii majestatyczne, monumentalne dzieło ducha zachodnioeuropejskiego, skupiając w sobie los Absolutnej Idei, ucieleśnionej podczas „końca historii” w subiektywnym duchu zachodnioeuropejskiej kultury nowoczesności. Hegel poważnie stawia pytanie o relację między bytem a nicością, bytem a wiedzą, budując na tym swoją dialektykę. W swojej podsumowującej twórczości Hegel, według Heideggera, nadal pozostaje w ramach zachodnioeuropejskiej metafizyki, myśli za pomocą „pojęć” i „kategorii”, to znaczy nadal znajduje się w przestrzeni referencyjnej teorii prawdy i wspólnego, europejskiego toposu filozoficznego. Ontologia heglowska dla Heideggera stanowi maksymalne przybliżenie tego, czym powinna być prawdziwa ontologia (stąd ogromna uwaga, jaką Hegel poświęcał Heraklitowi i myślicielami sprzed epoki Sokratesa, którzy myśleli o symetrycznym wycinku dziejów filozofii – ale tylko w epoce Początku, podczas gdy sam Hegel myślał w epoce Końca), ale przybliżenie to jest fatalnie błędne, właśnie dlatego, że należy do starej metafizyki, jej struktur i metod.
Nietzsche filozofuje jeszcze bardziej szczerze i otwarcie. Bezpośrednio głosi „europejski nihilizm”, kryzys zachodniej metafizyki i „śmierć Boga”, obnaża „wolę mocy” jako podstawę procesu historycznego, a zatem podstawę filozofii i historii filozofii. Jednocześnie Heidegger jest przekonany, że Nietzsche, który zburzył metafizykę, nie zrobił ani jednego kroku poza jej granice, ale stał się właśnie ostatnim myślicielem metafizycznym zachodnioeuropejskiej tradycji. Nietzscheański „nadczłowiek” i „wola mocy”, według Heideggera, wcale nie wskazują na nowy horyzont myślenia, a jedynie na absolutyzację nihilistycznej natury logosu i najwyższą koncentrację Gestell.
Innymi słowy, Nietzsche nie tylko nie jest alternatywą, ale reprezentuje prawdziwy i dokonany Koniec, Koniec zachodnioeuropejskiej filozofii i, co za tym idzie, koniec samej filozofii.
Tak więc, wraz z Heglem i Nietzschem, zachodnioeuropejska filozofia przechodzi przez pełny cykl od pierwszego (wielkiego) Początku, poprzez średni (średniowieczny, w szerokim sensie) okres do Początku Końca u Kartezjusza i całkowitego i nieodwracalnego Końca u Hegla, a zwłaszcza u Nietzschego. Zaczynając od nieco niedokładnej definicji bycia jako physis, i tylko jako physis, zachodnia filozofia weszła w swoją fatalnie z góry określoną historię (przeznaczenie), której jedyną treścią była postępująca deontologizacja, utrata bytu, wzrost nihilizmu, techne, Gestell, unicestwiający rozum jako wyraz woli mocy. Bycie było niszczone [убивало] aż do całkowitego upadku.
Jednakowoż to, według Heideggera, jest przeznaczeniem Zachodu jako „Krainy Zachodu” (Abendland). Zanikanie [Убывание] bycia jest losem Zachodu i sensem historii filozofii jako czysto zachodniego zjawiska. Deontologizacja, ukrywanie bycia i nadejście nihilistycznej nocy nie są przypadkiem ani katastrofą, ani nawet konsekwencją błędu — to stwierdzenie filozoficznej geografii. Światło gaśnie tam i wtedy, gdy musi. A gdy musi, zapada ciemność, „Wielka Północ”.
Według tej rekonstrukcji filozofia zachodnia dobiegła końca. Pozostały czas można poświęcić na zrozumienie tego końca, opisanie i zinterpretowanie znaczenia tego wydarzenia.
Jednakowoż Heidegger ma inny temat, który z góry determinuje awangardę jego myśli w latach 30. i pierwszej połowie lat czterdziestych. Jest to myśl o innym Początku lub o Ereignis.
Inny Początek
W środkowym okresie swojej twórczości Heidegger skupia uwagę na pojęciu Ereignis i temacie innego Początku, który jest z nim bezpośrednio powiązany. Ereignis jest, według Heideggera, innym Początkiem [17]. Nie jest to jednak tylko „wydarzenie” („wydarzenie” jest dosłownym tłumaczeniem Ereignis), ale możliwość „wydarzenia”, „dokonania” mającego fundamentalne znaczenie filozoficzne.
Inny Początek jest to ten Początek, który nie rozpoczął się w myśli przedsokratejskiej. Jest to takie rozumienie bytu, które nie obejmuje niczego w bycie jako jego konieczny składnik; które, utożsamiając bycie z egzystencją i physis, podkreśla, że ta identyfikacja nie wyczerpuje bycia, ponieważ bycie jest jednocześnie to, co nieistniejące, niebyt, nicość, jak również to, co sprawia, że byt nie tylko istnieje, ale i nie istnieje, to znaczy, że to, co jest, nihilizuje. Bycie w innym Początku musi (powinien) być rozpoznane zarówno jako to, co jest, jak i jako to, czego nie ma, ale które, chociaż nie jest bytem, jednak jest (niebyt jest, wbrew Parmenidesowi).
Cała historia filozofii jest oddalaniem się od możliwości Ereignis, jest przede wszystkim nie-Ereignis, ucieleśnionym w deontologizacji i zapomnieniu bytu, w Gestell i techne. Jednakowoż negatywna, heideggerowska interpretacja historyczno-filozoficznego procesu jako nie-Ereignis niesie przeciwne wskazanie samego Ereignis, choćby po to, by rozszyfrować ten proces jako narrację nie tego, czym jest sam w sobie, ale tego, czym nie jest, i że nie-manifestacja jest jego najwyższym i głównym znaczeniem. Filozofia zachodnia, uznawana za postępujące oddalanie się od prawdy, jej stopniowe ukrywanie, jest paradoksalną formą odnajdywania samej prawdy poprzez jej dialektyczne zaprzeczenie i zasłonięcie. Dlatego Ereignis i innego Początku należy szukać nie gdzie indziej, poza granicami filozofii zachodnioeuropejskiej, ale w niej, w jej odwrotnie zinterpretowanej treści. Sam fakt odejścia od bycia w toku rozwoju historii filozofii jest odwrotnym wskazaniem na znaczenie bytu i sposób, w jaki należy o nim myśleć.
Heidegger opisuje prawidłowe myślenie bytu w ramach „autentycznego” (eigene) istnienia za pomocą graficznej figury Geviert, schematu czteroczęściowego czwórki [18]. Przecinają się w niej dwie pary przeciwieństw, reprezentujące ontologiczną jedność: 1) Niebo („świat”, w niektórych wersjach) i 2) Ziemia, 3) śmiertelnicy (ludzie) i 4) bogowie (nieśmiertelni). Ten obraz, zapożyczony z poezji Hölderlina, prowadzący zresztą do Platona, gdzie w heraklitejskiej wrogości cztery światowe domeny bytu zbiegają się między sobą, opisuje, jak należy rozumieć byt w innym Początku.
Inny Początek, według Heideggera, musi narodzić się bezpośrednio z Końca filozofii, jeśli tylko ten koniec zostanie poprawnie rozszyfrowany i rozpoznany. W tym miejscu Heidegger cytuje wersy Hölderlina: „Gdzie jest niebezpieczeństwo, tam rośnie również moc zbawcza” [19]. Aby przejść do innego Początku, trzeba zrobić nie krok w bok, nie wiele kroków w tył, ale krok naprzód. Jest to jednak bardzo trudny krok, podczas którego sam nihilizm, utrata bycia w filozofii zachodnioeuropejskiej, samej techne i samym Gestell, ujawni się jako nieskrytość prawdy Seyn-bycia poprzez jej samoskrycie. Z tej perspektywy filozofia zachodnia, która w pierwszym przybliżeniu jest postępującym kryzysem i upadkiem w zmierzch, ujawni się jako droga do zbawienia: ten, kto pierwszy dotrze na dno otchłani, może być pierwszym, który się z niej odepchnie i zacznie się wznosić.
Tłum.: KK
* - Dosłownie „obramowanie” - przyp. KK.
[17]. M. Heidegger, Contributions to Philosophy (of the Event).
Oryginał w języku angielskim: